The Strokes Polska

Ja sprawdzałam odpowiedzi na internecie, a teraz żałuję i pukam się w głowę jakie w prostych zadaniach błędy zrobiłam. żal. ale myślę, że ogólnie poszło mi dobrze.
tak, w końcu skończy się wieczne powtarzania materiału i będą luzy, dziś zwolniłam się z koleżankami z matematyki, pojechałyśmy sobie do miasta odreagować :D

Haha, ja dzisiaj też widziałam odpowiedzi. I dokładnie tak samo to przeżywałam - pukanie się w głowę. Ale mam nadzieję, że humanistyczny mnie podratuje :).

No, u mnie luzy będą za miesiąc. Teraz się zaczyna sezon na ostatnie klasówki.
Ale potem - dwa miesiące bitej laby!!! Czekałam na to od 1 września 2007r. ;)

Cytat:

Ponowny egzamin!

Tysiące skarg wpłynęło zaraz po zakończeniu testu do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie. Wnioskodawcy uważają tegoroczny egzamin gimnazjalny za całkowicie nieudany i żądają jego powtórzenia.
czytaj poniżej »

"Ten egzamin to porażka! Wymagana znajomość lektur na humanistycznym, a dzisiaj to! Test był zdecydowanie za łatwy!" to tylko jedna z wielu skarg, jakie otrzymało CKE.

"Zdajemy sobie sprawę, iż tegoroczny egzamin nie należy do najtrudniejszych" mówi przewodnicząca CKE, pani Katarzyna Chmurzyńska "zgodnie z szacunkami średnia punktowa ma być o 8 wyższa w stosunku do roku ubiegłego, kiedy to egzamin również nie był skomplikowany." Chmurzyńska dodaje, iż sytuacja taka niekorzystanie wpływa na obraz umiejętności uczniów. "W związku z powyższym egzamin zostanie powtórzony dla wszystkich uczniów piszących w pierwszym terminie, tj. w dniach 22-23 kwietnia br."

Kiedy uczniowie mogą się spodziewać powtórki? Tego jeszcze nie wiadomo. Zakłada się, iż ma to mieć miejsce w maju. "Cała procedura rekrutacyjna zostanie więc opóźniona" powiedziała nam Chmurzyńska.

szooooooooook! O.O

^^gdzie to znalazłaś? wątpie, żeby to była prawda ;p

Cytat:

Wymagana znajomość lektur na humanistycznym, a dzisiaj to! Test był zdecydowanie za łatwy!

ale ludzie są dziwni... czepiać się, że test był za łatwy? ja tam bym się cieszyła;p

Eeeeejjjj, w mordę jeża!!! Nie poszło mi jakoś super rewelacyjnie, ale ja pisać tego testu znowu nie będę! mam dość :[ jak ktoś nie czytał "Syzyfowych prac" czy "Kamieni na szaniec" to ma problem, kurde! Te powieści są w spisie lektur obowiązkowych, a nauczyciele powinni zadbać o wychowywanie młodzieży w duchu patriotyzmu i przywiązania do tradycji narodowej.

Ja tak samo myślę. Też troche zawaliłam, ale nawet jeśli, to nie mam najmniejszego zamiaru pisać ponownie. ooo nie! Mm nadzieje, że to tylko jakieś plotki są.
Jeśli jednak ma być taka konieczność, to powinny pisać tylko te szkoły w których poloniści nie przerobili tych lektur, bo tak właśnie było. Zresztą, niech się też nauczą czytać ze zrozumieniem, skoro pisze, że "Syzyfowe prace" ŻEROMSKIEGO, to na pewno nie jest to Syzyf z mitoligii :|, a doszły mnie słuchy, że tak też pisali :| żal.

No dokładnie. Podobno gdzieś tam na Pomorzu nie przerabiali tych lektur. Ech, pisać znowu test.. skandal. Też mam nadzieję, że to plotki.
A z tym Syzyfem to fakt... Sami się niektórzy wkopali :/

Pytałam się nuczycieli w szkole, czy pisanie ponowne tego egzaminu jest możliwe. Większość mówiła, że nie, ale jeśli tak to piszą wszyscy. ;/ to jest jakieś porąbane.

W mojej szkole prawie wszyscy z klasy sportowej nie zrobili ostatniego zadania, bo nie przerabiali tych lektur;/ A jeden chłopak pomylił imiona i zamiast Zośka pisał Baśka :D

to nic w porównaniu z tym, że chłopak z mojej szkoły napisał, że Zośka był dziewczyną ;)

lubię 'kamienie na szaniec', 'syzyfowe prace' to syf, którego nikomu nie polecam, ale wg mnie cały opierdol należy się komisji egzaminacyjnej, która zadanie ostatnie układała, gdyż po pierwsze- nauczyciele mieli prawo pominąć niektóre lektury, zważywszy na totalnie kosmiczny spis ułożony przez jakże genialnych ludzi z me, czy kto to ten syf cały układa. po drugie- pierwszy chyba raz się zdaża takie skandaliczne zadanie, żeby trzeba było opisywać bohatera wybranej książki ot tak. chyba nikt nie jest w stanie zapamiętać szczegółowej charakterystyki zośki, rudego, alka tudzież tego tam marcina czy michała z syzyfowych. test ma sprawdzać umiejętność radzenia sobie z tekstem, czytanie ze zrozumieniem, operowanie słownictwem i takie tam, a nie to, jak zapamiętujesz przeczytane lektury, bo byli chyba straszliwie naiwni, jeśli sądzili, że ktoś coś zapamięta z syzyfowych prac.
takie jest moje zdanie. jak czytałam o tej sprawie w gazecie, to aż mną cholera trzęsła na myśl o tych idiotach/idiotkach na wysokich stołkach z komisji, siedzą sobie i układają zadania dla nieświadomych niczego gimnazjalistów, po czym zawsze mogą całą winę zrzucić na nauczycieli zarabiających ledwo 1000zł miesięcznie. ugh.

W sumie masz rację, ale i tak akurat "Syzyfowe prace" i "Kamienie na szaniec" są w najściślejszej podstawie programowej i nauczyciele na pewno wiedzieli, że trzeba te książki przerobić. :/ To tak samo jakby dali na teście np. jakiś środek stylistyczny, który nie był omawiany na lekcji - czy ktoś by się tym przejął? Czy ktoś zwróciłby uwagę na to, że np. nie miałam porządnych lekcji biologii i nie wiedziałam, w jakich komórkach i w jakiej tkance jest najwięcej mitochondriów? :)

Do tej charakterystyki nie trzeba było szczegółowo przedstawiać postaci. Wystarczyło tylko kilka cech, podkreślenie jednej najważniejszej związanej z dojrzewaniem bohatera, a osobiście uważam, że imiona i nazwiska głównych bohaterów lektur i ich ogólny zarys powinno się powtórzyć przed egzaminem. Na testach może zdarzyć się wszystko, co było przerabiane w całym gimnazjum. Tak samo mogą dać np. ubezdźwięcznienia albo groteskę czy balladę.
Myślę, że te testy mają nie tylko sprawdzać naszą inteligencję, czy tak jak Dżagucho napisałaś - słownictwo :-), ale również to, czy się uważało na lekcjach i uczciwie odrabiało prace domowe czy właśnie - czytało lektury ;).

ej to o mitochondriach proste było xD, gorzej z tym łańcuchem pokarmowym, tego to nigdy nie lubiłam.
Dziś polonistka coś mówiła, że w wiadomościach ględzili o tym, że właśnie human ma być poprawiany.To wszystko czysta głupota. W sumie, to nie ma co zwalać na ludzi, którzy to układali. To nie była szczegółowa charakterystyka, typu: jakiego koloru były oczy Marcinka, tylko trzeba było znać tak naprawdę książke i losy bohatera. U mnie w szkole wypisywali bzdury na tej charakterystyce nawet najwięsze kujony, co to wszystkie książki czytają. A tu się okazuje, że nie pamiętają nawet imienia i płci bohatera i skomlą, że to było zadanie z kosmosu. no sorry.

hyhy, no wiem, że było proste o mitochondriach, zwalę już winę na siebie - taak, źle napisałam, jestem głupsza o jeden punkt, jeeee ;p

Ja natomiast słyszałam o tym niby poprawianiu egzaminu w teleekspresie wczoraj. E tam, nie będzie poprawiane! komu by się chciało od nowa wszystko robić... :)

Wyniki będę mieć już podobno 12 czerwca. To sobie poczekam trochę :D.

ja tak pi razy drzwi, policzyłam sobie punkty. no ale co z tą charakterystyką to się niestety nie da przewidzieć ;/