The Strokes Polska

to dobrze;p

lubię pisać. czasami. ale nie umiem. dlatego nikomu tego nie pokazuję.

mój brat ładne wiersze pisze.
a ja nie umiem.
i aktorka ze mnie beznadziejna. ^^

Cytat:

lubię pisać. czasami. ale nie umiem. dlatego nikomu tego nie pokazuję.

Mam dokładnie tak samo. Nigdy nie pokazuję nikomu moich "wierszy", bo kiedy je czytam jestem strasznie niezadowolona. Nie podobają mi się. Może jestem za bardzo krytyczna wobec siebie...nie, one naprawde są do niczego:P

kiedys byłam w kólku teatralnym ^^' kieeeeeeedyś. moi rodzice mówią, ze powinnam coś w tym robić, bo świetnie udaję, symuluję i w ogole. głupota. ale chyba ine pasuję na aktorkę. bardziej kręci mnie reżyseria.

Też myślałam o reżyserii. Kiedyś. Ale szybko mi przeszło.
Aktorką jestem marną, zawsze mam opory przed graniem na scenie. Nie potrafię udawać. Wszyscy mi to mówią.

a mi mówią jak chcę zeby tak mówli ^^'
a ostatnio na niemcu żeby unieknać pytania zrobiłam minę 'przymulonego królika' i powiedziałam, ze mnie glowa boli, a babka: no idź iwona do pielęgniarki! balado i słabo wygladasz. :):):)

hehe dobre :D
ja do aktorstwa się kompletnie nie nadaję, nie lubie wystepowac publicznie ;)
wierszy nie piszę, ale ostatnio na polskim była praca domowa, żeby napisać fraszki. xD nawet mi wyszły, ale to naprawdę wyjątek.
na gitarze też próbuje grać, ale to tak średnio na jeża mi wychodzi. zobaczy sie kiedys, moze cos z tego wyjdzie xD
co jak co, ale najbardziej to mam chyba talent do narzekania nad sobą i "śnienia". Zauważyłam, że śnią mi się bardzo ciekawe sny :P a to dziwne, bo raczej mało oglądam telewizji i żadko się ruszam z domu, żeby gdzies pójść itd.

Gratuluję wyobraźni:)

Cytat:

"śnienia"

Haha:D
Na początku jak przeczytałam to słowo pomyślałam, że to może jakiś neologizm albo, że ja po prostu go nie znam:D
Narzekanie nad sobą też mam nieźle opanowane:P

lubię oglądać operacje i blizny pooperacyjne. choć nie trawię tych oparzeniowych, liposukcji i otwartych złamań.
cała reszta mnie fascynuje. chirurgia ogólnie.
może to mało artystyczne, ale czasami się zastanawiam nad medycyną.
i mama mi mówi, ze coś w tym jest.

dżagucha napisał:

lubię oglądać operacje i blizny pooperacyjne.

?
ciekawa rzecz!:D

O bleee...mam alergię na punkcie oglądania takich rzeczy. Chirurgiem nie zostanę na pewno.

kurczak napisał:

dżagucha napisał:

lubię oglądać operacje i blizny pooperacyjne.

?
ciekawa rzecz!:D

no. i dziwna jednocześnie.
wczoraj mi koleżanka pokazała taką bliznę pooperacyjną. na wewnętrznej stronie prawej dłoni. na nadgarstku. w sumie to były trzy blizny. ale najfajniejsza była ta po przeszczepie ścięgna.
musieli jej ścięgno przeszczepić do kciuka. bo nie mogła nim ruszać. i nie czuła dwóch palców. a teraz jak zgina kciuk to jej ciągnie te dwa palce.
ale blizna świetna.
i jeszcze jedną ma kolezanka tez na dłoni prawej. na wierzchu. szkło jej się wbiło.
kiedyś oglądałam taką zajebistą operację, że ją chyba do końca życia będe pamiętać. ale za długo by pisać. i jakby od tematu trochę odbiega. :)
pooperacyjne blizny są takie..eleganckie.

idź do psychologa. na dobry początek. :D

spadaj. :]

fajne zainteresowanie, każdy ma jakieś dziwactwa :D ja to jak widze krew to mi sie niedobrze robi xD a bliznę to mam taką fajną na kolanie po tym jak się wywaliłam na chodniku kiedyś!!!!!! jak miałam 5 lat, pamiętam! jeszcze ją mam! :D ale szpan.

a co do dziwactw - ja uwielbiam wypatrywac z okna jak świecą ... lampy uliczne :P z okna widzę taką odległą uliczkę i tam jest kilka lamp, obok stacja benzynowa i za nią tablica oświetlona z napisem "tesco" i jeszcze kominy z elektrociepłowni :D rety, jak te światełka z tych wszystkich budynków itd. ładnie w nocy świecą różnymi kolorami! uwielbiam się gapić przez okno :) niedawno liczyłam tez przejeżdżajace samochody tą uliczką i naliczyłam około 100 :D bardzo ciekawe zajęcie, polecam.