The Strokes Polska

Zastanawialiscie sie kiedys jak wyglada ich zycie? Nie w trasie tylko poza scena, tak prywatnie ( to wcale nie obsesja, zwykła ciekawosc - miejsce w piekle i tak mam zapewnione). Bo cos musza robic poza praca, wiadomo ze imprezuja ale co jeszcze, jakos trudno mi sobie ich wyobrazic w codziennym zyciu, jak sie umawiaja na randki albo chodza na zakupy... wiem ze chodza po ziemi jak kazdy ale oni chodza tak jakos inaczej :)

...

Gość

hehe.... i to nie raz tez mi sie tak wydaje, ale to zawsze u nich inaczej wyglada nawet zwykle zakupy, bo przeciez sa gwiazdami, no nie?? :P

Widzac ze temat nie cieszy sie zainteresowaniem postanowiłam to troche hm zmienic. Z ich prywatnego zycia przeskocze na spoosób zycia i ich poglady. na jakis badziewnych stronkach pisza o ich zekomych slubach i narzyczinych, a w gruncie rzeczy wychodzi na to ze to wszystko to pic na wode. Chłopaki ciagle powtarzaja ze najbnardziej liczy sie dla nich zespół muza i rodzina. satli sie jak samowystarczalne kilku osobowe społeczenstwo, ktore nie chce komplikowac sobie zycia, sa poprostu "razem" szczesliwi, wiadomo, ze zalezy im na aprobacie i fanach ale jest to tak jakby podrzedna sprawa. Podoba mi sie to, lubie ludzi ktorzy robia to co trzeba, to jakby na to nie patrzec dojrzałe, skupic sie na swojej pasji i brnac do przodu po swojemu ( to własnie pokazali z nowa płyta - penwnie czytaliscie wywiad w Teraz Rock) Jestem pełana podziwu dla nich, ze nie dali sie wciagnac w zycie show biznesu i dalej pozostaja soba, nie sprzedaja sie i nie zmieniaja na potrzeby rynku. stali sie dla wielu ( jak i dla mnie ) ikona niezaleznosci i siły, miedzy innymi dla tego ich kocham ( wszystkich 5)

Gość

fakt, faktem w tym co napisalas jest duzo prawdy. Tez sie z tego ciesze ze nie robia tego na pokaz i w tym chyba tkwi ich caly urok- tak mysle :)

no bardzo ładnie to wszystko napisałaś. i sądze że niezwykle trafnie :)

tak, mądrze i ładnie:)

dla mnie The Strokes to przede wszystkim muzyka i właściwie nigdy nie zastanawiałam się jacy są, jak wygląda ich życie itd. może to dlatego, że nie jestem ich wielką fanką. słucham ich od kilku lat, ale wydaje mi się, że tak naprawdę The Strokes pokochałam 3 tygodnie temu:) tak jakby to czego wcześniej słuchałam dotarło do mnie z 'małym' opóźnieniem.

ale wydają się być właśnie zwykłymi, sympatycznymi ludźmi, których osiągnięty sukces jakoś specjalnie nie zmienił i też nie zmieniają się, żeby go osiągnąć.

Ja straciłam obiektywizm i zakochałam sie w nich po pierwszym przesłuchaniu płyty ( widocznie w tym okresie zycia własnie to było mi potrzebne... )

Wysłany: Nie 2:16, 12 Mar 2006

Jak bylam mlodsza i absolutnie zakochana w kazdym strokesie z osobna, strasznie mnie interesowalo kim sa, z kim chodza, gdzie chodza, co mysla itp... ;-) Pamietam, ze kopalnia plotkarskiej wiedzy byla strona [link widoczny dla zalogowanych] ale juz od dluuuuuuugiego czasu nie ma updateów . Jest za to sporo prywatnych zdjec. Ale ostrzegam - plotki, plotki, plotki... raczej dla amatorow(ek) grzebania w zyciu prywatnym... ;-)

Wysłany: Pon 19:29, 27 Mar 2006

ej czy to prawda że jules jest z menadzerem zespołu juliet?

Wysłany: Pon 19:44, 27 Mar 2006

uhum.
ale ona jest asystentką. chyba. sama nie wiem;)
ale panią casablancas jest na pewno:)

Wysłany: Pon 19:46, 27 Mar 2006

boże bede płakać... macie chociaż jej zdjęcie???

Wysłany: Pon 19:52, 27 Mar 2006

[link widoczny dla zalogowanych]

nie płakać. wiosna przyszła;]

Wysłany: Wto 12:54, 28 Mar 2006

Nie płakać, ona jakąś skończona pieknością nie jest, a zresztą wyglada na zwariowaną imprezowiczkę, oni są siebie warci.

Wysłany: Wto 14:50, 28 Mar 2006

ohh no to w takim razie, bede sie cieszyć :) jules zasługuje na miłość mam nadzieje ze ta Juliet da mu szczeście i jakieś fajne teksty powstaną :)

Wysłany: Wto 21:06, 28 Mar 2006

no.:)

a patrick wolf i tak będzie mój!;p